- Liz... Lizzie! Elisabeth Higgins, masz natychmiast wstać z łóżka, w innym przypadku idę po kubeł zimnej wody! - Mama potrząsała moim ciałem tak, że o mało co, głowa wyskoczyłaby mi z kręgosłupa. A miałam taki piękny sen... Tak jasne. Był piękny, dopóki go jeszcze pamiętałam. Dzięki matko. Za jakie grzechy?
- Mamo... - wymamrotałam pod nosem, po czym odwróciłam się na drugi bok i przykryłam głowę poduszką.
- Liz, wiesz która jest godzina!? - nakrzyczała mi do ucha. Odruchowo sięgnęłam po telefon i odblokowałam go. 08:40. No i co z tego?
Zaraz, która!? Boże, powinnam właśnie wchodzić przez śnieżnobiałe, kuloodporne drzwi naszej szkoły!
Zerwałam się z łóżka i popędziłam w stronę biurka, czym prędzej próbując się rozbudzić. Sięgnęłam po kalendarz, żeby sprawdzić plan lekcji.
ŻE. CO. DO. CHOLERY!?
- Mamo, jest sobota! - wykrzyknąwszy to do mojej rodzicielki rzuciłam się na nią pędem. Ta, uprzedzając mój ruch była już prawie na schodach. Zbiegłyśmy po nich z prędkością tornada. Tak mi się przynajmniej wydawało. Nasze głośne kroki słychać było w całym domu. Skąd to wiem? Taaak, zanim dobiegłyśmy do kuchni, tata już się wydzierał:
- Dzieciaki! Nie możecie choć raz się nie kłócić!? - To było do przewidzenia. Pomylił mamę z moją młodszą siostrą Caitlin. Swoją drogą to dzicko, jest naprawdę zbyt "dojrzałe", jak na swoje dziesięć lat. Razem z koleżanką (nie wiem, jak to możliwe) uczy się codziennie gry na fortepianie. Nie, stop. Poprawka: to Caitlin uczy koleżankę, bo sama umie już, hm... perfekcyjnie. Nie mówię, że to źle. Po prostu jest zarozumiała i denerwująca. Zawsze mówi na powitanie zdania typu: " Och, nie chcę być niemiła, ale ten sweterek niezbyt pasuję ci do reszty Lizzie ", lub też: " Nie chcę być niemiła, ale czy masz nowy pieprzyk na czole? Ach nie, to tylko wielka krosta". Rozumiecie już?
Mama wparowała do kuchni głośno się śmiejąc. Tata popatrzył na nią z udawanym politowaniem i powiedział:
- Och, Leslie. Nigdy nie dorośniesz tak do końca, prawda skarbie? - Na co mama odpowiedziała mu uśmiechem i krótkim buziakiem w policzek.
- Magnifique - moja młodsza siostra weszła do pomieszczenia z niezadowoleniem cmokając ustami - Wy się tu zabawiacie, a kiedy będzie śniadanie?
- Daj sobie spokój Caitlin - skarciłam ją ze śmiechem. Nie pozwolę, żeby ktoś teraz zepsuł to, iż dzięki mamie mam teraz dobry humor.
- Chciałam ci tylk... - próbowała coś jescze powiedzieć.
- Kochanie... Happy birthday tooooooooooooo youuuuuuu! - Mama wyciągnęła z szafki małą kopertę. Mo je urodziny! Całkiem o nich zapomniałam... Łzy napłynęły mi do oczu. Nawet Caitlin śpiewała lekko unosząc kąciki ust. To już jest poświęcenie z jej strony!
- Ale przecież... Nie musieliście! - wykrzyknęłam i rzuciłam się im wszystkim po kolei na szyje. Mam cudowną rodzinę...
- Skarbie, to twoje siedemnaste urodziny! - Zaczęła mama. Życzenia, buziaki, uściski i wszystko, wszystko inne.
- Zaraz, zaraz. Siedemnaste? - Zdziwiłam się - Jestem już taka stara!? - krzyknęłam, a wszyscy zaczęli się śmiać, oprócz mamy, która zrobiła naburmuszoną minę i powiedziała:
- Obrażasz mnie Liz - po czym wybuchnęła niepohamowanym śmiechem. Gdy wszyscy już w miarę się ogarnęliśmy, tata nakazał mi uroczystym tonem:
- Elisabeth, sprawdź co dostałaś.
Ach tak, koperta! Zupełnie o niej zapomniałam! Sięgnęłam po nią i otworzyłam. Nie wiedziałam co mam powiedzieć. W końcu wydusiłam z siebie krótkie:
- Ale... nie może... dziękuję!
_______________________________________________________________________________
przepraszam, krótki :<
so sorry :*
dziękuję za te 2000 wyświetleń, jesteście wielcy!
czytasz, skomentuj, będzie mi bardzo miło, a dla Ciebie to tylko chwila :>
Rozdział cudowny, ale czy musiałaś teraz skończyć, nie mogłaś napisać co jest w tej kopercie.?
OdpowiedzUsuńJutro ma być rozdział. Zrozumiano? No, mam nadziej.
A po za tym to rozdział po prostu CUDOWNY.
; **
kuzwa jego pieknego mac!!!! CZEMU TAKI KROTKI HE?!?! Zankaaaaaa no weeeeeeeez. :c rozdzial jak zawsze swietny,ale za krotki! :cc
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział.Szybko pisz następny o wiele dłuższy;)
OdpowiedzUsuńpisz pisz. może jutro ja coś wstawię jak obiecałam;)
OdpowiedzUsuńi pisz Cholero trochę dłuższe -.- <3
o mamono <3
OdpowiedzUsuńGENIUSZ ! <3
Kochanie jesteś wspaniała!
Rozdział The BEST (bits funny moments <3 xd wybacz, ale troszkę mi się udzieliło xd)
Skarbie Ty moje także apeluję - dawaj troszkę dłuższe!!! :D
Cudooooo <3
Dobra kończę, bo przesłodzę! :D
Czekam na więcej! :D
Kocham Cie śliczna! <3
Weny :*
P.S. Ej no! Weź mnie naucz tak wspaniale pisać! :)
No to jest już przegięcie no! to przecież jest karygodne aby kończyć w takim momencie kurde!
OdpowiedzUsuńPiszesz tak cudownie!<3 UwielbiamUwielbiamUwielbiam ale dawaj dłuższe noo!!!
Strasznie lubię twojego bloga i styl pisania. Wszystko jest takie spójne i fajnie się czyta. Czekam na nowy rozdział i zapraszam od siebie http://www.hello-i-love-youu.blogspot.com :D
OdpowiedzUsuńSiemka. Świetne rozdziały, kocham ;) Zapraszam na recenzję tego bloga do nas ;)
OdpowiedzUsuńhttp://pozytywnie--zakrecone.blogspot.com/2012/06/24-recenzja-part-5.html?m=1